RECENZJE

Jarek Obważanek

„Bez komentarza”

Ivan Brun jawnie zakpił sobie z czytelnika, nadając swojemu zbiorowi tytuł „Bez komentarza”. Bowiem krótkimi, quasi-dokumentalnymi historiami, które w nim zawarł, dobitnie skomentował kondycję współczesnego społeczeństwa. Wypunktował, a może raczej wykrzyczał w nich najistotniejsze problemy trawiące ludzkość, jednocześnie unikając (czy może uciekając od) moralizowania i wskazywania rozwiązań.

Zbiór otwiera historia „Ja kontra Ty”, która wydaje się kluczowa do odczytania całego albumu. Porusza ona problem kompletnego zobojętnienia na bodźce dostarczane przez otoczenie. Głównej bohaterki tej historii nic nie jest w stanie zainteresować; brutalny boks ani krwawe walki psów nie robią na niej żadnego wrażenia. Podróż po świątyniach rozrywki kończy śmiertelnie wynudzona przed ekranem nadającego nudne programy telewizora. Brun chce czytelnika z tego stanu permanentnego znudzenia wytrącić. Chce, by odbiorca zauważył swoje własne zobojętnienie, by zauważył ogólnie panującą znieczulicę.

To ona zdaje się być myślą przewodnią albumu. Bez względu na to, jaki temat autor akurat podejmuje, na pierwszy plan wychodzi czyjaś obojętność. Czy to wspomnianej kobiety znudzonej wszelkimi rozrywkami świata, czy to mężczyzny beznamiętnie oglądającego wyrostków mordujących bezdomnego przed jego blokiem. Jeśli ktoś cierpi, w tym komiksie zawsze obok stoi ktoś, kto na jego cierpienie jest obojętny. Jeśli ktoś potrzebuje pomocy, w świecie Bruna na pewno jej nie znajdzie.

Jego bohaterowie stają przed ciężkimi życiowymi wyborami – czy to za czyjąś namową, czy to pod wpływem (nie)sprzyjających okoliczności – a decyzje, jakie podejmują, obarczone są poważnymi konsekwencjami. Spośród blasków i cieni ludzkiego życia Brun pokazuje tylko cienie. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że w tym komiksie nie ma postaci pozytywnych, a bogatych od biednych różni tylko to, że tym pierwszym częściej przestępstwa uchodzą na sucho.

Poszczególne historie są jawnie zmanipulowane, przerysowane do granic (w sensie zarówno przesady, jak i uproszczenia pokazywanych sytuacji), ale przy tym wyraźnie odwołują się do rzeczywistości. Przestawiają różne oblicza biedy, wyzysku, patriotyzmu, rozrywki czy seksu. Brun epatuje w nich brutalną przemocą oraz skrajnym naturalizmem: brzydotą, chorobami, śmiercią, scenami rozkładu itp.

W swoim graficznie bogatym, narysowanym z detalami świecie autor umieszcza postacie o bardzo dużych głowach i dużych oczach. To kontrastujące z tłem uproszczenie pozwala klarowniej ukazać emocje, które w tym komiksie grają pierwsze skrzypce.

Dialogi Brun przedstawił za pomocą obfitego, barwnego zbioru symboli. Pomysłowość autora w tej materii jest niemała; wiele ikon jest wręcz intrygujących. Niestety, bywają też takie, które są nieczytelne, przekombinowane (np. nagrobek umowy o pracę) lub trudne do odczytania poza Francją (np. logo Urzędu Pracy).

Nie ulega wątpliwości, że głównym celem komiksu Bruna jest wytrącanie z utartych schematów myślenia. Odbiorca, żyjący w warunkach dobrobytu, zasiadający w wygodnym fotelu, zostaje skonfrontowany z sytuacjami, które są dla niego obce, o których na co dzień wcale nie myśli albo nie zdaje sobie sprawy z tego, że w ogóle mają miejsce. I to skonfrontowany z wyjątkową mocą.

Brun jest dosadny, jest dosłowny, jest bezpośredni. Nie owija w bawełnę, nie bawi się w półśrodki. Umiejętnie wciąga czytelnika w swój świat i nie tyle namawia, co wręcz zmusza go do zaangażowania się w przedstawione wydarzenia. Nawet jeśli czytelnik nie zgadza się z tezami, które wysnuwa autor, to raczej nie pozostanie na ten komiks obojętny, tym bardziej, że ukazane w poszczególnych historiach sytuacje nie są jednoznaczne, a wnioski, jakie nasuwają się z ich lektury, bywają nieoczywiste.

[Jarek Obważanek, 11.07.2010]

„Bez komentarza”
Tytuł oryginału: „No comment”
Scenariusz: Ivan Brun, Gilles Faussat
Rysunki: Ivan Brun
Wydawca: kultura gniewu
Data wydania: 06.2009
Wydawca oryginału: Glénat – Drugstore
Data wydania oryginału: 09.2008
Objętość: 96 stron
Format: 210 x 285 mm
Oprawa: miękka
Papier: kreda mat 150 g
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 44,90 zł

Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa