"Plastelina" część 2 Niech za rekomendację tego albumu posłuży zdanie z jego okładki: "Przeczytaliśmy z bratem komiks Plastelina 2. Mnie się spodobał, ale brat uważa, że za mało w nim żartów z niepełnosprawnych." Jeśli oprócz słusznego oburzenia wzbudziło ono w Tobie szczery, choć nieco niepokojący śmiech, to "Plastelina" jest dla Ciebie. Ostrowski w swojej komediowej serii odważnie przekracza granice dobrego smaku, bawi się z odbiorcą pytając go: "ile jeszcze zniesiesz?" Stawia zwierzęta w ludzkich rolach, prowokując nawet międzygatunowym seksem, ożywia przedmioty, takie jak batoniki czy firmowe bluzy z kapturem, by przydzielić im ludzkie oblicze. "Plastelina" to absurd do trzeciej potęgi, dzikie pomieszanie motywów, jakie trudno znaleźć gdziekolwiek indziej, żywiołowa zabawa autora nie tylko w warstwie tekstowej, ale i rysunkowej. Wizualnie komiks jest bardzo swobodnie traktowany, postacie mocno zniekształcone, a wszystko okraszone w większości przypadków zwyczajnymi, przewidywalnymi kolorami. To dobrze, bo szalone kolory w tak szalonym komiksie mogłyby być już przesadą. Jak przystało na Kulturę Gniewu album jest nienagannie wydany. Szkoda tylko, że niektóre odcinki Ostrowski rozciągnął w pionie czy poziomie, aby pasowały do formatu strony. "Plastelina" oferuje rodzaj humoru, który można tylko kochać lub nienawidzić. Ja kocham. [Jarek Obważanek] Scenariusz: Krzysztof Ostrowski |
Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.