"Pornoholik"
 |
Seks, seks i seks. W zasadzie nic więcej tu nie ma. Trudno znaleźć choćby jedną stronę bez erotyki. Bohaterowie po prostu nie przestają ze sobą kopulować. Pretekstowe scenki przed akcją prawie nie istnieją. Wszyscy niemal od razu przechodzą do rzeczy. Jest więc na co popatrzeć, tym bardziej, że Czerwiec rysuje zdecydowanie atrakcyjniej od Michalskiego. Kobiety Czerwca są należycie wyzaokrąglane i wszystko jest u nich na miejscu. Wyglądają jak kobiety i stosują wykonalne pozycje. Generalnie jest to realistycznie narysowany komiks i to, co ciekawe, ołówkiem. Daje to duże możliwości różnicowania kreski, od ledwie widocznej do bardzo mocnej, bez zmieniania jej grubości. Autor chętnie rysuje wzorki na dywanach czy ścianach, liście i różne tego typu szczegóły. Zdarzają mu się pewne błędy, ale nie są one bardzo rażące, a po kilku początkowych zgrzytach idzie mu coraz lepiej. Trzeba jednak przyznać, że przesadza z konturem postaci, robi zbyt gruby albo źle różnicuje przy jego pomocy przestrzeń. Jak na komiks pornograficzny przystało, autor dużo miejsca poświęca na prezentację najważniejszych fragmentów ciała - ostro, odważnie, szczegółowo, ale bez przesadnych powiększeń. Dialogi są miejscami powalająco głupie i bezsensownie wulgarne. Czasami po prostu odpychają od komiksu. Zeszyt byłby pewnie lepszy, gdyby bohaterowie mniej ze sobą rozmawiali. W dodatku mamy tu wątek wielkiej miłości między dwójką głównych bohaterów, którzy jednak nie tracą żadnej okazji do kopulacji z innymi osobami. [Jarek Obważanek] Scenariusz: Leon Czerwiec |
|||||
Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.
