RECENZJE

"Joe Bar Team" tom 2

"A może słyszałeś o takiej serii »Joe Bar Team«? Drukują ją w »Świecie Motocykli«" - gdy usłyszałem taką wypowiedź z ust osoby zupełnie nie zainteresowanej komiksami zrozumiałem, że polityka szefa wydawnictwa Twój Komiks, Xaviera Retat, zaczyna przynosić efekty. Nie od dziś wiadomo, że komiksy w Polsce czytają przede wszystkim ludzie mocno zainteresowani szeroko pojętą fantastyką. Tymczasem Twój Komiks na początku swej działalności zapowiadał, że zamierza zdobyć zupełnie nowych czytelników, z całkowicie innych kręgów (takich jak chociażby motomaniacy). Wygląda na to, że zaczyna się to udawać.

Jak już pewnie wszyscy się domyślili, "Joe Bar Team" traktuje o motocyklistach. Również dla miłośników dwóch kółek jest ona przeznaczona, ale nie znaczy to, że inni nie znajdą w niej nic dla siebie. Motocykliści mogą się tu pośmiać z samych siebie a inni pośmiać się z motocyklistów, którym w komiksowych historyjkach przytrafia się wiele zabawnych sytuacji. Często jazda kończy się kraksą, często dzieje się coś groźnego, ale motocykliści Joe Bar Teamu są po prostu niezniszczalni - otrzepują się i jadą dalej. Z tego komiksu po prostu aż kipi od autentycznej fascynacji, od autentycznej zabawy - ma się wrażenie, że sam autor jest zapalonym motocyklistą i kpi z siebie oraz swoich kolegów. Kpi w znaczeniu jak najbardziej pozytywnym - dzieli się z innymi swoją pasją. Dyskusje na temat różnych marek motorów, kłótnie, przechwałki, wyścigi, ciągłe wzajemne dogryzanie, rywalizacja a nawet kupowanie używanego "sprzęta" - to stanowi główną treść krótszych i dłuższych historyjek zawartych w albumie. Chociaż są to pojedyncze epizody, jest tu również zarysowana pewna ogólna oś fabularna. Pojawiają się też tak nietypowe odcinki, jak motocykliści na dzikim zachodzie, czy w kosmosie.

Rysunki są bardzo swobodne, zrealizowane w konwencji humorystycznej, dość typowe dla szkoły francuskiej. Do tej serii pasują idealnie. Wszelkie żarty sytuacyjne są znakomicie przedstawione, motory radośnie unoszą się nad ziemią, odpadają od nich części itp. Fane stara się wypełniać tła czym się tylko da (zazwyczaj niczym ważnym, ale nieraz rysownicy humorystyczni w ogóle rezygnują z drugiego planu). Ogólnie sprawia to bardzo pozytywne wrażenie, nic nie jest wymęczone, wszystko narysowane jest lekko i sprawnie.

[Jarek Obważanek]

Scenariusz: Fane (Stephane Deteindre)
Rysunki: Fane (Stephane Deteindre)
Kolory: Pierre-Yves Fourrier
Tłumaczenie: Wojciech Topolski
Wydawca: Motopol - Twój Komiks
Data wydania: 04.2003
Wydawca oryginału: Vents d'Ouest
Data wydania oryginału: 10.1993
Liczba stron: 48
Format: A4
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 16,90 zł

Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa