|
|
Co daje nam obecność komiksu japońskiego w Polsce? To, czego nie oferuje nam
komiks frankofoński czy amerykański - zwykłe, proste historie miłosne. Może "Video
Girl Ai" nie jest do końca zwykła, ale to na dobrą sprawę niczego nie zmienia.
Bez względu bowiem na obecność fantastycznej postaci chodzi o rozterki miłosne
16-letniego Moteuchi Yoty, nieudacznika przezywanego Mateusz Idiota. Zasadniczo
mamy tu do czynienia z typowym dostosowaniem wieku bohaterów do wieku odbiorców.
Czytelnicy w wieku Yoty mogą być tą historią znacznie bardziej usatysfakcjonowani
ode mnie, może nawet utożsamią się w pewien sposób z głównym bohaterem. Opowieść
jest bardzo przyjemna, lekka, przedstawiona z humorem, chociaż oczywiście nie
brak scen raczej smutnych, miłosnych rozczarowań czy całkowitych załamań.
Jaka to fantastyczna postać pojawia się w tym komiksie? Jest nią tytułowa Ai,
dziewczyna, która dosłownie wyskoczyła z telewizora Yoty podczas oglądania przez
niego filmu z kasety pożyczonej w tajemniczej wypożyczalni. Ai, radosna, żywa
postać ciesząca się życiem ze wszystkich sił, ma za zadanie pocieszać Yotę, który
jest zakochany w Moemi, dziewczynie przedstawionej przez Katsurę raczej jako
dość nudna i niezbyt ciekawa. Problem Yoty polega na tym, że jest chorobliwie
nieśmiały i boi się powiedzieć dziewczynie co do niej czuje. Sytuację utrudnia
to, że niczego nieświadoma Moemi zdradza w zaufaniu Yocie swój sekret - jest
zakochana w Takashim, przyjacielu Yoty.
Główny bohater cieszy się z każdej nadarzającej się sposobności, by spotkać
się ze swoją ukochaną a jednocześnie nie umie tych okazji wykorzystać. Stara
się przy tym o nawet najmniejszy, przypadkowy dotyk ciała Moemi, pod wpływem
którego dosłownie się rozpływa. Jest to wszystko trochę naiwne, trochę niewinne
i w sumie takie być powinno, gdyż Yota jest po prostu zupełnie niedoświadczony.
W dodatku zagląda do różnych poradników nawet po to, by dowiedzieć się jak zareagować
na posiłek przygotowany przez Moemi, co jest, przyznać muszę, żałosne - Katsura
przesadził w tym miejscu kreując swojego nieudacznika.
Z ciekawych smaczków pojawia się udana parodia "Batmana" Tima Burtona,
w której słowo "bat" autor przetłumaczył na "kij".
Katsura jest dość typowym przedstawicielem japońskiej szkoły komiksu. Małe
nosy, dość duże oczy przy sporym realizmie całych sylwetek, nie wspominając o
dokładnie narysowanych strojach i otoczeniu. Duża przesada w prezentowaniu silnych
emocji dopełnia obrazu. Charakterystyczny dla Katsury jest dość ciekawy typ urody
bohaterek (niby przeciętny, a jednak przyciągający uwagę) oraz niebanalne stroje
noszone przez Ai.
[Jarek Obważanek]
Scenariusz i rysunki: Masakazu Katsura
Tłumaczenie: Aleksandra Watanuki
Wydawca: Waneko
Liczba stron: 2 x 200
Format: 116 x 169 mm
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: kioski
Cena: 2 x 15,90 zł
|