"Leonard" tom 1: "Leonard
jest geniuszem"
|
|
|
Leonard jest komiksową parodią Leonarda da Vinci. Gdy dodać do tego Gutenberga
i Giocondę, to trudno spodziewać się, by dziecko (podstawowy odbiorca serii)
wiedziało o co chodzi. Można stwierdzić, że humor jest wielopoziomowy i byłoby
to prawdą, lecz nie do końca, bo kilka point opiera się na założeniu, że czytelnik
w odpowiednim stopniu zna historię. Autorzy dokonali połączenia wszelkich możliwych
epok. Leonard podejmuje się wynajdywania wszystkiego, nawet mechanizmu do podróży
o prędkości światła i wehikułu czasu (tu scenarzysta odnosi się do nieznanej
w Polsce powieści).
Bawią pomysły absurdalne, nieco mniej dowcipy sytuacyjne (takich też jest sporo,
głównie z udziałem ucznia Leonarda, którego mistrz nie oszczędza). W sumie jednak
nie jest to album zbyt pochłaniający czy nadzwyczajnie zabawny. Najgorsze jest
jednak to, że jest po prostu krótki. Powodują to duże rysunki (często cztery
na stronę) i zbyt długie odcinki (nawet do 8 stron). W rysunkach humorystyczny
standard pełen jakże potrzebnej ekspresji.
[Jarek Obważanek]
Scenariusz: Bob de Groot
Rysunki: Turk
Tłumaczenie: Hanna Wierzbicka
Wydawca: Podsiedlik-Raniowski i S-ka
Liczba stron: 48
Format: A4
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 15,90 zł
|
Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie
powinny być uznawane za prawdy objawione.