|
|
Nabuchodinozaur, podobnie jak wszyscy inni bohaterowie serii humorystycznych
Podsiedlika, przez pewien czas pojawiał się w "Świecie Komiksu". Egmont
nie zdecydował się na edycję albumową, ale seria nie przepadła. Dostrzegł ją
edytor specjalizujący się w publikacjach dla dzieci i młodzieży - Podsiedlik
- Raniowski i S-ka. Pierwsze albumy wielu serii okazują się słabe, ale w Nabie
już od początku zamysł jest jasny. Pierwszy odcinek pokazuje, jak narodził się
główny bohater, jednocześnie ustalając charakter cyklu. Seria osadzona jest w
czasach prehistorycznych, chociaż z wielu powodów mocno umownych. Dzieje się
w nich wszystko, co tylko przyjdzie do głowy scenarzyście, jakkolwiek by to nie
było absurdalne: łapanie chmury na lasso, narodziny wulkanu czy odwiedziny Świętego
Mikołaja.
Nab z wielu powodów jest bardzo ludzki. Próbuje zdobyć miłość pięknej dinozaurzycy,
niańczy dziecko, ma "pieska", bada świat i zjawiska przyrody, łowi
ryby na wędkę, układa wiersze. Główny bohater często wpada w tarapaty, które
wielokrotnie kończą się dla niego obrażeniami ciała. Seria jest bardzo przyjemna,
pomysły różnorodne i całkiem ciekawe - jest się z czego pośmiać.
Również rysunkowo jest dobrze. Widenlocher od samego początku konsekwentnie
rysuje raz obranym stylem humorystycznym. Nie jest to specjalnie oryginalne,
ale profesjonalne, dość bogate, ekspresyjne. Przyjemne są kolory - atrakcyjne,
bez szaleństw ale też nie płaskie, budujące przestrzeń w rysunku.
Wielbiciele serii humorystycznych powinni być zadowoleni z tego albumu. Nie
zapada w pamięć, ale pozwala na chwilę miłej rozrywki.
[Jarek Obważanek]
Scenariusz: Herlè
Rysunki: Roger Widenlocher
Tłumaczenie: Teodozja Wikarjak
Wydawca: Podsiedlik - Raniowski i S-ka
Liczba stron: 48
Format: A4
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 15,90 zł
|