RECENZJE

"P Lux" nr 2

Pośpiech nikomu i niczemu nie służy. Drugi numer "P Luxu" jest tego najlepszym dowodem. Chodzi mi konkretnie o "Parisha" i "Stana Woyennego", które to komiksy są po prostu lepiej narysowane, niż w numerze pierwszym. Ale po kolei.

Drugi odcinek "Parisha" jest dynamiczny, sporo w nim akcji. Nie zabrakło jednak kilku słów wyjaśnienia całej sytuacji, chociaż pewne zwroty akcji wcale nie szokują - może ze względu na nieznajomość świata, z którym dopiero czytelnik się oswaja. W sumie jest przyjemnie. Rysunek wyraźnie bogatszy, niż w części pierwszej, ale za to tusz Ciszaka trochę gorszy, nierówny - miejscami za gruby, miejscami za brudny.

"Jack O'Hara" to znakomita historia i bardzo dobre rysunki, ale to nie za bardzo jest komiks. Clarence po prostu zilustrował opowiadanie. Zmienił się trochę styl rysunków, autor mocno zróżnicował plany przy pomocy dużych różnic w grubościach konturów przedmiotów i postaci w zależności od odległości od widza.

"Stan Woyenny" cieszy znacznie lepszymi rysunkami, niż w poprzedniej części. Nie wyglądają już na zrobione w kilka dni na kolanie, ale są wypracowane i po prostu dobre. Nie jest to z drugiej strony komiks wypieszczony tak, jak ostatni odcinek "Emilii, Tanka & Profesora", ale niczego mu nie brakuje. Fabularnie jest bardzo dobrze, niby obyczajowo, ale jednak z nutką jakiejś mistyki czy czegoś innego, co na razie nie zostało konkretnie wyrażone.


od lewej: Weatherspoon, Gosieniecki, Myszkowski

W "Pattern" Gosieniecki pokazał się od najlepszej strony. Nadal jest to brudna, szkicowa stylistyka, ale postacie są zdecydowanie bardziej ludzkie, niż w "Phantasmacie", dzięki czemu widać, że ta maniera nie jest wcale kamuflażem dla nieudolności rysownika, co niektórym mogłoby się wydawać. Denerwuje tu jedynie nadużywanie fotografii, które zastępują część rysunków. Scenariusz Kowalskiego jest intrygujący i niebanalny.

Znakomity jest "Analizator" Dąbrowskiego. Autor udowodnił, że potrafi jednocześnie skutecznie zaatakować wybrany przez siebie cel i zabawić czytelnika. Rysunki w stylu już wyrobionym i równym, z mocno przerysowanymi postaciami.

Niespecjalnie podoba mi się galeria (a szczególnie rysunek Minkiewicza). Nie jest właściwie do niczego potrzebna. Bardzo brakuje streszczeń poprzednich odcinków komiksów.

Ogólnie wychodzi na to, że jest to najlepszy na rynku magazyn komiksowy - co prawda nie ma on żadnej publicystyki, ale nie jest do niczego potrzebna, niech się tą działką zajmują inne, bardziej przekrojowe magazyny, które prezentują się znacznie słabiej od strony zamieszczanych w nich komiksów.

[Jarek Obważanek]

Wydawca: Niezależna prasa
Liczba stron: 80
Format: A4
Oprawa: miękka
Papier: matowy
Druk: czarno-biały
Cena: 9,99 zł

Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa