No i zaistniałem jako współpracownik kolejnego magazynu. W tym przypadku
zajmuję się rubryką z wieściami. Poza tym i uczestnictwem w sondzie nie
przyłożyłem ręki do tworzenia nowej "Areny komiks", więc spokojnie
przystąpię do jej omawiania.
Tym razem lepsza okładka. Kadr ze Straine'm dobrze się sprawdził w zbliżeniu.
Numer jak zwykle otwiera "Plastelina" i jest to (poza clownem)
najlepszy odcinek tej serii. Bardzo siadły kolory w "Straine'ie"
pod wpływem matowego papieru. Pominąwszy wyróżniającą się postać Mariolki,
gama barw jest bardzo przyjemnie stonowana. Komiks ten wygląda zupełnie
inaczej, niż poprzednie odcinki, autorzy poszli bardzo w stronę realizmu,
jednak czasami kuleje anatomia - szczególnie w scenie prezentacji pompkoszpagatu.
Dobre wrażenie robi zróżnicowana kreska i nietypowe cieniowanie (węgiel?).
Fabularnie komiks jest całkiem mocny - soczyste dialogi i szokujące rozwiązania
fabularne (zwłaszcza w finale) robią wrażenie.
Musiał w "Wisielicy" prezentuje sprawny, czysty realistyczny
rysunek. Fabuła Lewandowskiego jest dość przyjemna, chociaż zakończenie
jest banalne do bólu.
Historia Szłapy całkiem ciekawie się rozwija, niestety nadal mocno kuleje
podobieństwo postaci. Wiele portretów jest po prostu słabych anatomicznie.
W komiksie Niewiadomskiego występują bardzo ciekawi bohaterowie, niestety
historia nie jest dobra. Typowy dla Niewiadomskiego surrealizm objawia
się tu tylko w projektach postaci. W dodatku komiks narysowany jest (jak
zwykle z resztą) dość niedbale, stylem bardzo oszczędnym.
Jeż Jerzy to tylko przerywnik - sympatyczny, ale zdecydowanie za krótki.
W poprzednich numerach dostawaliśmy po 8 stron, tym razem tylko 3.
Komiks Będkowskiego jak zwykle źle narysowany i słaby fabularnie. "Disintegrator"
charakteryzuje się świetnym (choć chyba stłumionym przez papier) kolorem
i całkowitym brakiem fabuły.
"Karaoke" prezentuje świetne gagi. Kolejny epizod bez widocznego
związku z poprzednimi. Rysunki są bardzo ciekawe, ale w części o listonoszu
wyraźnie siada kolorystyka.
Odcinek "Pauli" zabawny; rysunkowo również dobry, chociaż Piorunowskiemu
nadal zdarzają się wpadki anatomiczne.
Teksty tym razem ogólnie rzecz biorąc dobre (nie licząc kilku recenzji).
Cenny wywiad z twórcami Straine'a, ciekawe teksty o Montano i "Przygodzie"
(w tym drugim miejscami za ciemne tło). Dobrze wypadła również sonda na
temat "boomu". Interesujący jest opis imprezy w Sierre, chociaż
wydaje mi się, że Birek za dużo miejsca poświęcił wystawom. Wyraźnie w
tym numerze siadła korekta, co widać szczególnie w recenzjach (m.in. błąd
w imieniu Jill, nazwisku Jodorowsky i słowie "dorównają").
[Jarek Obważanek]
Wydawca: Graficon
64 strony, format A4, miękka oprawa, papier matowy, czarno-biały i kolor
Cena: 12,00 zł
|