RECENZJE

"Arena Komiks" nr 7

Na okładce nowej "Areny" motywem głównym jest nieciekawy w zbliżeniu fragment rysunku Ostrowskiego. Znacznie lepiej wygląda druga okładka, ale do niej wrócę później.

Magazyn otwiera zwyczajowo "Plastelina" Ostrowskiego; znakomity odcinek. Pierwszą dłuższą formą numeru jest "Karsten Storosz" (wydrukowany w kolorze). Fabularnie beznadziejny - jakiś nalot policji, bełkotliwe teksty bez związku ale za to z błędami ortograficznymi. Co prawda graficznie komiks jest bardzo dobry, przyjemnie namalowany, zwłaszcza pierwszy i ostatni kadr, ale to nie wystarczy.

"Karaoke" Ostrowskiego zabija świetnym pomysłem z Vaderem. Jak zwykle ciekawy rysunek. W Pauli widoczny jest pośpiech Piorunowskiego. Niektóre rysunki sprawiają nienajlepsze wrażenie. Fabularnie odcinek średni, miejscami zabawny, a miejscami nawet lekko żenujący.

"Rockabilly" Ostrowskiego to komiks pełen przemocy z zabawną pointą i dobrymi dialogami na pierwszej stronie. Poza tym po prostu bezsensowna strzelanina. Wygląda na to, że nie jest to komiks nowy, gdyż obecnie Ostrowski rysuje zupełnie inaczej. Te plansze zdradzają jeszcze fascynację Mignolą (z resztą również fabularnie), chociaż rysunki Krzysztofa są realistyczniejsze.

"Rabunek" Będkowskiego jest zrealizowany w nieprzyjemnym, wskazującym na nieudolność autora stylu, który zwykło nazywać się artystycznym. Niestety, mi to nie wygląda na awangardę. Ponadto ma kiepski scenariusz.

Komiks Szłapy jest narysowany realistycznie, ale dość słabo. Rysunkowych błędów w tym komiksie jest bardzo dużo - problemy z perspektywą, postaciami w skrótach, dynamiką, portretami. Szczególnie odrzuca twarz kobiety na stronie 36. Fabuła jest całkiem intrygująca.

Jeż Jerzy w krainie bajek jest lżejszy gatunkowo od przygód drukowanych w "Ślizgu", ale i tak bardzo przyjemny. Mam wrażenie, że fabuła jest nieco rozwleczona w porównaniu nawet do pełnometrażowego "The Exorcist". Rysunki Leśniaka znakomicie pasują do tematu bajkowego, są swobodniejsze, niż w przygodach ślizgowych, postacie mniej realistyczne.

W miarę dobry żart zawiera odcinek "Mojego biurka". Reakcję na wydanie zeszytu "I co dalej kapitanie?" stanowi komiks Tomaszewskiego o majorze Zbrożku. Fabularnie ciekawy, osadzony we współczesnych realiach, z gościnnymi występami m.in. Piotra Kasińskiego. Znakomity, znany z Popmana styl rysunków - szczegółowy, w miarę bliski realistycznemu, chociaż specyficznie zniekształcony. Jakże odmienny od uproszczonego stylu, w jakim zostało zrealizowane "Moje biurko" tego samego autora!

Trzecia część artykułu o kobietach Thorgala, podobnie jak poprzednie, utrzymana jest w znakomitym, lekko ironicznym tonie. Równie dobry jest tekst Birka o Nicolasie De Crecy. W tekście Ruska o komiksach węgierskich jest zdecydowanie za dużo domysłów. Poza tym wywiad z Jarkiem Składankiem, pojazdy Nicolasa De Crecy, krótkie relacje z imprez, recenzje, donosy - wszystko na w miarę dobrym poziomie.

Numer zamyka "Oskar", który został wydrukowany odwrotnie - należy go czytać odwracając magazyn. Dzięki temu zabiegowi komiks ten ma własną okładkę, tym razem nie tak kombinowaną, jak standardowa okładka "Areny", do ilustracji dodano wyłącznie logo magazynu. "Oskar" narysowany jest specyficznym, nieco bajkowym stylem. Pokryty jest bardzo dobrą kolorystyką. Fabularnie jednak jest przeciętny.

Magazyn wydany jest bardzo starannie, jednak jak na pismo, które wyraźnie celuje w prace dobre graficznie, wybór komiksów mógłby być nieco lepszy.

[Jarek Obważanek]

Wydawca: Graficon
64 strony, format A4, miękka oprawa, papier matowy, czarno-biały i kolor
Cena: 12,00 zł

Poglądy wyrażane w recenzjach są osobistymi odczuciami ich autora i nie powinny być uznawane za prawdy objawione.

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa