Nowy numer kwartalnika ukazał się z ponad miesięcznym opóźnieniem. Po
raz drugi mamy do czynienia z ilustracją na okładce nie wykonaną przez
Drzewieckiego. Projekt graficzny okładki oraz logo są świetne. Szata graficzna
wnętrza magazynu jest spokojna, prosta, a strony streszczające poprzednie
odcinki dobrze pomyślane. Wzrosła cena magazynu, ale zwiększyła się również
liczba jego stron.
Pierwszym w kolejności komiksem w nowym numerze jest kontynuacja "Kołysanki"
rewelacyjnie narysowana przez Andrzeja Janickiego z dobrym scenariuszem
Andrzeja Barona.
Komiks "Zrozumieć bohatera" narysowany przez Kazimierza Kulkę
do scenariusza Patryka Sprzączki to przede wszystkim popis możliwości
tego pierwszego, gdyż w tym komisie właściwie nic się nie dzieje. Jednak
muszę przyznać, że rozwleczenie fabuły dodaje poincie dodatkowego smaku
a wędrówka bohatera intryguje. Wracając do rysunku - jest on bardzo dobry,
niestety nie do końca. Nie podoba mi się kurtka bohatera, która nie pasuje
do reszty podobnie jak zasłona czy ciemne kadry w deszczu (jasne kadry
są dobre). Na niektórych rysunkach twarz bohatera zdradza mocny wpływ
McFarlane'a. Generalnie, naprawdę jest na co popatrzeć. Zarzucić można
kiepskie liternictwo w dymkach.
"Tomuś" Tomasza Bińka jest fatalny fabularnie, zupełnie nie
zrozumiałem tego komiksu. Nie pomagają rysunki, na niektórych nie widać,
o co chodzi. Poza tym widać, że Biniek nie radzi sobie z perspektywą.
"Powrót Czarta" odrzuca bardzo szkicowym rysunkiem Piotra Drzewieckiego.
Komiks zrobiony jest niestarannie, niektóre sytuacje są źle wykadrowane
a przez to nieczytelne. Brzydkie są również napisane komputerową czcionką
onomatopeje, zwłaszcza na dwóch pierwszych kadrach. Szkoda, bo scenariusz
Barona jest całkiem dobry.
"Insekt" Arkadiusza Lorenca prezentuje ciekawy, groteskowy
rysunek. Jednak scenariusz zdecydowanie mi się nie spodobał. O ile dwie
pierwsze strony historyjki o króliku są dość ciekawe, to kończy się ona
fatalną pointą. Druga historyjka prezentuje zupełnie bezsensowny, pseudointelektualny
wywód bohatera. Poza tym razi nieczytelne liternictwo.
Jedną z nowości numeru jest baneroteka, która jest dobrym pomysłem autorów
pisma.
Humor filmowy w wykonaniu Marcina Chudzika nie jest wcale śmieszny.
Bardzo ciekawy artykuł Barona o komiksie "Warriors of the Shadow
Realm" zawiera poważny błąd, gdyż z sensu jednego zdania wynika,
że Buscema po powrocie do Marvela w 1966 roku pracował w nim jeszcze 40
lat, czyli do roku 2006...
Rubrykę z listem od czytelnika ilustruje znakomity żart Henryka Sawki.
Zarówno wspomniany list jak i odpowiedź na niego dotyka również tematu
recenzji, tak więc poniekąd również niniejszego tekstu.
Sugestie dla scenarzystów i rysowników są bardzo dobre, no może z wyjątkiem
propozycji umieszczania dialogów w górnej ćwiartce kadru. W ramach tej
rubryki zaprezentowany jest niezwykle wyrysowany jednoplanszowy żart,
z resztą bardzo dobry.
Cieszy fakt, że czasopismo prezentujące początkowo właściwie tylko komiksy
Drzewieckiego i Barona oferuje teraz szeroki przekrój twórców.
[Jarek Obważanek]
Wydawca: Studio Domino
60 stron, format A4, miękka oprawa, papier matowy, czarno-biały; kolorowa
wkładka na papierze błyszczącym
Cena: 11,00 zł
|