MFK 2002

Ptaszarnia


Ręce i nogi Roberta Adlera, Przemek Wróbel, Tobiasz Piątkowski i Dennis Wojda - spotkanie z Mandragorą.
Zdjęcie Minimal Bros.

Na początku spotkania z Przemkiem Wróblem z wydawnictwa Mandragora i jego twórcami - Tobiaszem Piątkowskim, Robertem Adlerem, Dennisem Wojdą i Krzysztofem Gawronkiewiczem, którego nikt nie prowadził, Przemek zapowiedział, że "Kolejne 48 stron" powinny ujrzeć światło dzienne w marcu 2003. Wtedy też ma pojawić się pierwszy album z cyklu "Emilia, Tank i Profesor" Filipa Myszkowskiego. "Piekielne wizje" Mastertona być może pojawią się już w grudniu.

"Origin" trafił do kiosków na próbę, żeby zbadać dystrybucję kioskową. Poza tym Przemek stwierdził, że licencje Marvela są drogie i w zbiorczym albumie ta historia kosztowałaby zbyt dużo. Zapewnił, że przy dobrej sprzedaży od stycznia seria przemieni się w miesięcznik.

Nie mogło nie paść pytanie o to, skąd Przemek wziął prywatne adresy, na które wysłał swój katalog. Przyznał, że zdobył je od zaprzyjaźnionego wydawnictwa, w którym wcześniej pracował. (tajemnicą poliszynela jest nazwa tej firmy - Siedmioróg).

Na pytanie o zupełnie inny charakter drugiego tomu "Mikropolis" Dennis Wojda opowiedział, że zapomnieli we wstępie tego albumu napisać, że to wszystko nie zdarzyło się naprawdę, że są to tylko sny mieszkańców. Trzeci tom ma toczyć się w Nieznanym, a nie w Mikropolis i ukaże się za rok. Prace nad "Legendami z miasta" trwają i na razie nie wiadomo kto i kiedy je wyda.

Może niektórzy pamiętają, że początkowo album "48 stron" miał iść razem z historią "Gołota vs Predator". Niestety, jak to sam Przemek określił, był wówczas nikim i nie miał żadnej siły przebicia, a chciał, by wszystko odbyło się legalnie. Obecnie, gdy skończył się już nakład tamtego albumu i powstał pomysł jego limitowanego wznowienia, udało się, dzięki pomocy amerykańskich współpracowników Mandragory, zdobyć od Foxa pozwolenie na użycie sylwetki i logo Predatora.

Autorzy pochwalili Wróbla za to, że jest "prawą własną ręką" i pilnuje procesu produkcji komiksów do samego końca, co jest rzadkim przypadkiem, jest bardzo oddany temu, co robi.

Robert Adler zauważył, że na scenie zgromadziło się ptasie towarzystwo - on bowiem jest Orłem, a poza nim są Wróbel i Gawron. Generalnie było wesoło, chociaż publiczność prawie nie zadawała pytań i goście musieli radzić sobie we własnym gronie, zadając pytania sobie nawzajem.

[Jarek Obważanek]

WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa